sobota, 23 listopada 2013

O gazie wieprzowym...

... czyli o tym, co potrafi stworzyć zwykłe przejęzyczenie.

Witajcie!

Jest 10:09. Rano, oczywiście. Siedzę sobie przed kochanym komputerkiem i myślę, co nudnego Wam tu palnąć.

Jestem padnięta po tym tygodniu. Czuję się, jakby nagle czas w moim życiu się skurczył i płynął 600 razy szybciej. To straszne, jednak ma swoje dobre strony - już minęły 3 miesiące, tak szybko. Już 2 tygodnie tylko do mikołajek, miesiąc do Wigilii. Niesamowite.

Padłam tym bardziej, że byliśmy we wtorek na wyjeździe, którego głównym celem był obóz Auschwitz-Birkenau. Straszne przeżycie. Nikt się na terenie Auschwitz słowem nie odezwał, co najwyżej zadał jedno czy 2 pytania. W Birkenau klimatu dopełniło to, że zapadł zmrok, pojawiła się mgła i zaczął wiać przeraźliwie zimny wiatr. Patrząc spod baraków w stronę rampy i samotnego, straszącego na torach wagonu, człowieka przeszywał okropny dreszcz. Morowe nastroje panowały chyba aż do czwartkowej edukacji dla bezpieczeństwa, na której daliśmy nieco upust emocjom i przemyśleniom. Straszne. Nigdy więcej nie chcę tam się pojawić.

 Bardziej pozytywnym akcentem była wizyta (przed dojechaniem do Oświęcimia) w krakowskiej Fabryce Schindlera, świetnie zrobionym (przypominającym bardzo Muzeum Powstania Warszawskiego) muzeum historii Krakowa w czasie okupacji i historii Żydów krakowskich podczas II wojny. No i w drodze powrotnej zahaczyliśmy o McDonalda, w którym pomagałyśmy biednej Sophie zjeść multum McNuggetsów.

Zaliczyłam debiutancki przejazd autostradą w czasie tego właśnie wyjazdu. Fajnie tak jechać sobie stałą, dość pokaźną prędkością po równej nawierzchni i słuchać Speed Billy'ego Idola.

Amaya! Nie mam zdjęcia balonu ;_; Tylko Wawel. Oh noes!

Przy okazji, jeśli ktokolwiek tego bloga jeszcze lub w ogóle czyta, mam big prośbę - zajrzyjcie tutaj i poczytajcie sobie. Dobry blog, polecam do śledzenia. :)

Mam dylemat. Co recenzować. Czy zabierać się za stały maraton z Saxonem (mam do zrecenzowania Into the Labirynth, Call to Arms, The Inner Sanctum, Lionheart, a w planach zakup Unplugged & Strung Up), czy za Ironów (Somewhere in Time, Seventh Son of a Seventh Son, Powerslave, The Number of the Beast, No Prayer for the Dying, Piece of Mind), czy może za ostatni skarb, całą dyskografię Avenged Sevenfold (dzięki Hicu! Nawet nie wiesz, jak mi życie ta dyskografia osłodziła)? To jest niezły dylemat. Cholernie ciężko zdecydować.

Dzisiaj co prawda recenzji nie będzie, ale nie mam za bardzo nastroju ani weny. Musiałam napisać, przecież to nie wypada, żeby blog pajęczyną obrósł!

Co do gazu wieprzowego, nasza klasa i ogólnie persony z najbliższego plastykowego otoczenia wymyślają ostatnio na serio niezłe teksty. A więc, oprócz Słownika, dzisiaj będzie parę takich pozycji:
- gaz wieprzowy
- prawo matrymonialne (prawo materialne)
- Zespół Patałacha (Zespół Pataua)
- kompatywilny (kompatybilny)
- ewalouował (ewoluował)

Heheheheheee. Pozdrawiam od razu, bo nie było wcześniej czasu, całą ekipę organizatorską otrzęsin z naszego internatu. Dzięki! Do końca życia nie spojrzę na pączka, jajecznicę i rosół w ten sam sposób. Pomijam, że przez następne 3 dni chodzenie po schodach było czystym cierpieniem. Ale było najs.

Obejrzałam w zeszły piątek Thora 2: Mroczny Świat. Od tamtej pory oficjalnie kocham ponad życie Lokiego i ogólnie Hiddlesa. Ten film był jednym z najlepszych jakie kiedykolwiek obejrzałam.

Słownik Przejęzyczeń Klawiaturowych
autorstwa Soul, Tiga & Klawiatury CO. ma zaszczyt przedstawić:

- actiwated (activated)
- Gihtway to Jell (Highway to Hell; do dzisiaj nie wiem, jak ja to napisałam... Soul potem poprawił: GFHITWAL)
- Kielcoe ("wyjeżdżamy z Kielców", żartobliwie)
- neten (netem, internetem inaczej)
- nie wien (nie wiem)
- soubtracków (soundtracków)
- abuły (fabuły)
- mjólnij (Mjolnir)
- COD nad Wisą (wcześniej wymieniany COB nad Wisłą)
- waraiatów (wariatów)
- robilci (robili)
- burca (Bruce'a, oczywiście Dickinsona)
- burcelona (Barcelona)
- Loki-mania (...)
- okłądka (okładka)
- hie, hir, heu (hue)

Tyle w tym temacie na ten czas. Niech moc (praca w czasie) będzie z Wami!
~Tiga