środa, 13 maja 2015

Trzynastego...

... stuka osiemnaście lat.


Witajcie!


Dzisiaj krótko, jedynie informacyjnie i w celach wstawienia kolejnych zdjęć z Hiszpanii. Otóż, mam szczęście lub też nie, mieć dzisiaj 18 urodziny. Skłania to do wielu przemyśleń, które zapewne opublikuję dopiero w weekend - szkoła odcina wolny czas.

Cóż, 18 świeczek na torcie. Były dzisiaj cukierki, wszyscy złożyli mi cudowne życzenia, potem była uczta na naszej kochanej grafice. Były tosty, jak to zwykle, z nutellą, były ciastka, Dumle, czekolady, muffinka (dzięki Roxi! Każda muffinka jest dla mnie świetnym prezentem, nie musi to być tort z nich złożony), oczywiście chipsy, cola, no i pizza! Moja kochana klasa umilała mi dzisiaj czas, wszyscy przyszli na wspólne jedzenie i w sumie świętowanie. No i pani profesor dzisiaj też miała urodziny, więc podwójne święto. Ja występowałam w sukience, a kochany mój Cwaniak zrobił mi makijaż. Dziękuję wszystkim za piękne, ciepłe słowa, życzenia, a i za prezenty, które dzisiaj pomogły w ucztowaniu. Mam nadzieję, że wiele będzie takich dni, tak miłych jak ten dzisiejszy. I choć było dość skromnie i prozaicznie, to było niepowtarzalnie. Dziękuję Wam!

Świętowanie pewnie jeszcze będzie odbijało się echem przez jakiś czas. Cieszę się, ponieważ częścią urodzinowego prezentu od rodziny jest fundowanie prawa jazdy, na które już się zapisałam. Mam nadzieję, że już pod koniec czerwca przejdę kurs teoretyczny i w wakacje jeszcze zdam. Oby za pierwszym podejściem. Poza tym zamówiłam już w pre-orderze My God-Given Right Helloweenu - recenzja jak najbardziej się ukaże!

Teraz żegnam ciepło i wysyłam pozytywną energię, jaką dzisiaj otrzymałam w wielkich doprawdy ilościach. Pozdrowienia dla całej 2a, w tym naszej nieobecnej kochanej Basi, której zdrowia życzę, oraz Kotleta. Na dobranoc - dalsza część zdjęć z Hiszpanii.
~Tiga































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz