czwartek, 16 maja 2013

Nowa era...

... czyli o tym, jak Tidzia idzie z duchem czasu.

Bry.

Mam perfidny humor, wiec bedzie krotko.

Za brak polskich znakow najmocniej przepraszam, ale pisze z telefonu. A wlasnie. Tidzia ostatnio ochrzanila postep techniki. Znaczy, po prostu sie nad nia zastanowilam. Mimo to, czasy same zmuszaja do pojscia torem postepu. Dlatego i ja ide z duchem czasu i teraz notki bede mogla dodawac rowniez w podrozy...

Wiec ma to swoje zalety.

W sobote bedzie okazja, bo jade ze szkolnej wycieczki na noc muzeow, a bede jechac w towarzystwie panow Rafaela, Igora i Adriana.

Tsaa... mam zwalony humor, bo dzisiaj zmarl czlowiek z mojej szkoly. Moje kondolencje dla rodziny i przyjaciol... To niesprawiedliwe.

No coz, nie bede zanudzac.

Trzymajcie sie...

~Tiga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz